Fundacja
Fundacja Citi Handlowy im. Leopolda Kronenberga
Patron

Leopold KronenbergLeopold Kronenberg
Pionier kapitalizmu w Polsce, założyciel Banku Handlowego w Warszawie S.A.,
działacz gospodarczy, patriota, mecenas kultury i filantrop. Patron Fundacji.

POCHODZENIE I DROGA DO FORTUNY
Leopold Kronenberg urodził się 24 marca 1812 roku w Warszawie w zamożnej kupieckiej rodzinie żydowskiej. Jego ojciec Samuel Eleazar był bankierem i kupcem o ugruntowanej wśród warszawskiego mieszczaństwa pozycji. Poza handlem zajmował się też prowadzeniem domu bankowego przy ul. Miodowej. Leopold Kronenberg zanim wyjechał na zagraniczne studia ukończył kolejno gimnazjum pijarów na Żoliborzu, Liceum Warszawskie, a następnie podjął naukę w oddziale handlowym szkoły przygotowawczej warszawskiego Instytutu Politechnicznego. Studia w Hamburgu w Akademii Praktyczno-Handlowej oraz na Uniwersytecie Berlińskim przypadają na okres powstania listopadowego. Dzięki nim, młodego Kronenberga omijają wydarzenia, które poprzedziła noc listopadowa.

Po powrocie do Warszawy Leopold przejął rodzinny interes. Otworzył dom bankowy, z początku skromny, lecz solidnym i sumiennym sposobem prowadzenia wnet zyskujący sobie zaufanie, zwłaszcza w kołach ziemiańskich. Leopold Kronenberg szybko dał się poznać jako sprawny organizator i przedsiębiorca. Prawdziwym początkiem jego wielkiej fortuny stała się dzierżawa monopolu tabacznego, początkowo w spółce z Józefem Aleksandrowiczem, Herszem Krasnopolskim i Zimelem Epsteinem. Dwa lata później działał już samodzielnie. Swoje zyski pomnażał nie dzięki podwyżkom cen, lecz dzięki stałemu podnoszeniu jakości produktów, zwalczaniu kontrabandy i unowocześnianiu procesu produkcji. W połowie XIX w. było to prawdziwie rewolucyjne podejście.

DĄŻENIA I AMBICJE
Leopold Kronenberg nie był odzwierciedleniem rodzącej się warszawskiej burżuazji czy też łódzkich "królów bawełny", którzy ograniczali się do wąskiego obszaru biznesu. Jego ambicje sięgały znacznie dalej. Był perfekcjonistą, we wszystko chciał mieć wgląd i wiedzieć o najdrobniejszych nawet szczegółach. Sam kiedyś powiedział: Nikt w tym interesie nie może być niczym, tylko moim narzędziem, i muszę być najabsolutniejszym. Aby znieść wszelkie bariery w swojej działalności biznesowej i pozabiznesowej w 1845 roku ożenił się z Ernestyną Rozalią Leo i zmienił wyznanie na ewangelicko-reformowane, co pozwoliło mu uniknąć ograniczeń prawnych dotyczących Żydów, obowiązujących wówczas w Królestwie Polskim. W tym okresie Kronenberg zaangażował się w cukrownictwo, hutnictwo i żeglugę wiślaną. Jego zapatrywania zwróciły się również ku kolejom, w których widział siłę napędową rozwoju Polski. Zaczął rywalizację na tym polu od porażek, gdyż nie udało mu się zdobyć koncesji na dokończenie linii Petersburskiej, ani na dzierżawę kolei Warszawsko-Wiedeńskiej. Lata czterdzieste i pięćdziesiąte XIX wieku, to także okres, w którym Leopold Kronenberg zaczął angażować się w działalność pozabiznesową. W 1859 roku kupił "Gazetę Codzienną", zmieniając jej tytuł na "Gazetę Polską", której redaktorem został jego bliski przyjaciel - Józef Ignacy Kraszewski. Było to doskonałe posunięcie - dzięki temu narzędziu Kronenberg mógł głosić liberalne poglądy i hasła pracy organicznej, a także wykorzystać je do walki ze swoimi konkurentami na rynku. Wcześniej niż inni dostrzegł siłę i potencjał mediów, dzięki którym miał możliwość propagowania swoich idei.

POWSTANIE STYCZNIOWE
Leopold Kronenberg u progu lat sześćdziesiątych XIX wieku miał już ugruntowaną pozycję jako czołowy przedstawiciel warszawskiej burżuazji. W Stolicy Królestwa dominowały wówczas nastroje niepodległościowe, wzmożone poprzez szereg manifestacji patriotycznych. 27 lutego 1861 roku miała miejsce tragiczna w skutkach manifestacja, od ognia wojska rosyjskiego zginęło pięć osób. Warszawski bankier wysunął się na czoło ówczesnych wydarzeń politycznych. Z jego inicjatywy powstała 14 osobowa Delegacja Miejska, która wymogła na namiestniku Królestwa Polskiego, Gorczakowie wycofanie wojska z ulic i zgodę na uroczysty pogrzeb ofiar. Innym sukcesem Delegacji było zwolnienie wielu więźniów zatrzymanych podczas demonstracji 25 i 27 lutego, a przetrzymywanych w Cytadeli. Jaki zamysł przyświecał Kronenbergowi przy tworzeniu Delegacji? Poza doraźnymi sprawami związanymi z pogrzebem i ukaraniem winnych użycia broni, chodziło o uspokojenie nastrojów i zapobieżenie wybuchowi powstania. Kronenberg zdawał sobie sprawę, że niekontrolowany rozwój wypadków może doprowadzić do walk ulicznych i jeszcze większej masakry. Do Kraszewskiego pisał: Gdy zaś najprawdopodobniej rezultat powstania nie może być jak tylko niepomyślny, gdyż żadnych do tego nie było i nie ma przygotowań, brak broni, organizacji itp. Wybuch powstania, które w jego ocenie nie miało szans powodzenia był jednak nieunikniony. Kamienica Kronenberga przy ul. Długiej była jednym z miejsc, w których decydowano o kierunkach polityki frakcji umiarkowanej, a Kronenberg jako członek dyrekcji "białych" i faktyczny kierownik tej grupy zakulisowo działał w kierunku niedopuszczenia do powstania. Gdy jednak powstanie wybuchło Kronenberg oraz "biali" poparli je. Warszawski bankier kupował broń dla powstańców oraz wydobywał ludzi z niewoli, wręczając urzędnikom carskim sowite łapówki: (...) aresztowanie zostało wywołane przez przyłapanie transportu siodeł, munsztuków o czapraków, któreśmy wspólnie z Leopoldem Kronenbergiem przygotowali i dostarczyli powstańcom, a mianowicie dla partii powstańczych Langiewicza i Taczanowskiego. (...) Ojciec przesiedział w Cytadeli przez dłuższy czas i został zwolniony tylko na skutek złożenia przez Kronenberga dużej kaucji. Kronenberg miał też bardzo duży wpływ na skład osobowy i działalność rządu narodowego, sam jednak nie chciał do niego wejść, działając w swoim stylu - zza kulis. Mimo, że jego działalność była zakonspirowana, bał się zarówno aresztowania i konfiskaty majątku przez Rosjan, jak i czuł się zagrożony ze strony "czerwonych". W czerwcu 1863 roku udał się z rodziną do Francji. W przeddzień wyjazdu podobno przekazał pół miliona złotych na ratowanie powstańców.

POWRÓT DO KRAJU
Powrót do kraju miał kosztować Kronenberga pół miliona rubli. Skala tej astronomicznej łapówki obrazuje wysokość kapitału zakładowego założonego kilka lat później Banku Handlowego, który wynosił milion rubli. Powrót do kraju umożliwił Kronenbergowi ponowne zaangażowanie się w życie gospodarcze, do czego przystąpił z niebywałą energią. Nowym polem działań okazało się kolejnictwo. Bankier dostrzegł potencjał nowego środka transportu: Kwestia kolei żelaznej jest wszakże nadzwyczaj ważna pod względem finansowym i ekonomicznym kraju naszego. Ma ona wpływ na wszelkie przedsięwzięcia. W latach 1866-1867 wybudował linię Warszawsko-Terespolską, a następnie w latach 1874-1877 linię Nadwiślańską z Mławy do Kowla długości 522 km. Przejął też zarządzanie linią Warszawsko-Wiedeńską i Warszawsko-Bydgoską. Tę pierwszą zmodernizował oraz ograniczył wpływy kapitału pruskiego. W swoich liniach kolejowych nie tylko zatrudniał byłych powstańców styczniowych, ale także tworzył szkoły techniczne. Jedna z nich istnieje do dnia dzisiejszego i jest najstarszą średnią szkołą techniczną w Polsce (obecnie Zespół Szkół im. inż. Stanisława Wysockiego w Warszawie). Z linii kolejowych, które wybudował i którymi administrował, korzystamy praktycznie do dziś.

BANK HANDLOWY
W czasach Kronenberga istniejący państwowy Bank Polski nie zaspokajał potrzeb krajowej gospodarki, która potrzebowała kredytów na rozwój handlu i przemysłu. Leopold Kronenberg zdawał sobie z tego doskonale sprawę, toteż występował z rozmaitymi projektami utworzenia banków. Jak sam twierdził: Bank jest instytucją zbawienną dla każdego kraju, gdzie wszystko w pierwszym dopiero rozwoju, gdzie rolnictwo potrzebuje silnej protekcji, przemysł obudzenia, a handel kredytu. Pomysły te były blokowane przez władze carskie. Dopiero w 1870 roku wspólnie z grupą warszawskich finansistów, inteligencji i arystokracji założył Bank Handlowy w Warszawie S.A., pierwszy bank akcyjny w Królestwie i zarazem najstarszy nieprzerwanie działający bank w Polsce. Leopolda Kronenberga nie znajdziemy w wykazie założycieli Banku, gdyż ze względów politycznych musiał działać za kulisami, jednak od początku inicjatywa i faktyczne kierownictwo instytucją spoczywało w rękach wielkiego bankiera. Biura instytucji ulokowano tymczasowo w Pałacu Mostowskich, jednak już w 1874 roku bank przeniósł się do docelowej siedziby na rogu ulic Berga i Włodzimierskiej (dziś Traugutta i Czackiego). Bank Handlowy w Warszawie szybko stał się prężną instytucją finansową i największym polskim bankiem. Można go śmiało uznać za dzieło życia Leopolda Jednak do listy jego przedsięwzięć w tym okresie należy jeszcze dopisać m. in. Warszawskie Towarzystwo Ubezpieczeń od Ognia, Towarzystwo Kredytowe Miasta Warszawy, Warszawskie Towarzystwo Kopalń Węgla i Zakładów Hutniczych czy Warszawskie Towarzystwo Fabryk Cukru. Aktywnie działał także w Resursie Kupieckiej, Giełdzie Warszawskiej, Kasie Przemysłowców oraz Zgromadzeniu Kupców.

WIELBICIEL SZTUKI I FILANTROP
Kronenberg był także mecenasem sztuki, wspierał literatów i artystów. Posiadał dużą kolekcję malarstwa polskiego znamienitych autorów oraz cenną kolekcję poloników, m. in. listy Bohdana Chmielnickiego, rękopisy Starej Baśni i Quo Vadis. Kolekcje były ozdobą jego wspaniałego pałacu, będącego najbardziej reprezentacyjną rezydencją XIX wiecznej Warszawy. Wybudowany na rogu ulic Mazowieckiej i Królewskiej Pałac (obecnie na jego miejscu stoi Hotel Victoria) kosztował 1 mln rubli, a sam Kronenberg miał o nim powiedzieć, że wybudował pomnik własnej lekkomyślności. Działalność filantropijna Kronenberga nie miała sobie równych w ówczesnym Królestwie Polskim. Wspierał zarówno ochronki, domy opieki czy towarzystwa dobroczynności, jak i instytucje nauki. W swoich przedsięwzięciach mecenatu i filantropii niejednokrotnie radził się swojego przyjaciela Józefa Ignacego Kraszewskiego: W końcu jeszcze chciałem poradzić się Szanownego Pana, co do jednego przedmiotu. Mam zamiar założenia w Warszawie kasy wsparcia dla podupadłych literatów ich wdów i sierot życzyłbym sobie, aby nasza Gazeta wzięła w tej sprawie inicjatywę. Wspólnie z synem Władysławem Edwardem przyczynili się do założenia w Warszawie Muzeum Przemysłu i Rolnictwa, które w warunkach rozbiorowych było namiastką wyższej uczelni. W placówce było szereg pracowni i instytutów, z których korzystała później m. in. Maria Skłodowska-Curie. Kronenberg dostrzegał także niedobór kadry urzędniczej, która hamowała rozwój jego przedsięwzięć. Dlatego w 1875 roku ufundował prywatną Szkołę Handlową, zamkniętą następnie przez władze carskie w 1900 roku. Po latach absolwenci szkoły Kronenberga założyli dzisiejszą Szkołę Główną Handlową.

Leopold Kronenberg zmarł w 1878 roku w Nicei. Został pochowany w rodzinnym grobowcu na Cmentarzu Ewangelicko-Reformowanym w Warszawie. Dzieło społecznego zaangażowania Leopolda Kronenberga kontynuuje fundacja jego imienia, powołana w 125 rocznicę założenia Banku Handlowego w Warszawie.

Postać Kronenberga doskonale podsumował Antoni Zaleski: Był dorobkiewiczem nie tylko fortuny i mienia, ale stanowiska, szacunku i uznania; zaczynał jako przeciętny karierowicz - skończył jako jeden z najlepiej zasłużonych kraju obywateli...